Jak to pomysły przychodzą

Postanowiłem dziś wymyślić sposób zapisywania questów i ich opisów do mojego silnika RPG. Myślałem nad tym dość znaczną ilość czasu bo kilka godzin, w końcu postanowiłem się poddać i zacząłem grę w Starcraft’a (UMS’y :)). Jak to się później okazało czas ten nie poszedł na marne bo pomysł, którego oczekiwałem przedtem pojawił się znikąd w czasie gry. Całego pomysłu wyszła kartka A4 (żeby nie zapomnieć, a o to u mnie nie trudno). Dlatego tak się zastanawiam i dochodzę do wniosku, że w życiu kodera najlepsze jest to, że (cytat Wacha z irca): najpierw walisz głową w mur przez kilka godzin, a potem ni stąd ni zowąd ten mur sam sie burzy.

Leave a comment