Visual Editor dla Eclipse

visual_editorSwego czasu do pisania aplikacji okienkowych w Javie (głównie z musu) korzystałem z NetBeans i jego edytora graficznego, jednak w przypadku ostatniego projektu na laboratoria postanowiłem przetestować pewną alternatywę, czyli Visual Editor dla Eclipse.

Visual Editor jest (jak większość dodatków do Eclipse) wtyczką, która ma na celu automatyczne generowanie kodu wykorzystującego bibliotekę okienek Swing. Niestety okazuje się, że mimo wersji 1.5 dla Eclipse Helios jest to raczej prototyp działający trochę na siłę niż poprawna wersja Release.

Jego największą wadą jest dość wysoka niestabilność, co potrafi owocować widokiem okienek jak na obrazku obok niemal co chwila (tak, korzystałem z wersji x64). Drugą rzeczą, która boli jest to, że zagnieżdżone ve_errorokienko zostawia swoja kotwiczkę jako osobny proces, który siedzi sobie jako zupełnie osobna aplikacja w pasku zadań i skutecznie blokuje możliwość użycia skrótu alt+tab, a w przypadku zmiany edytowanych okienek, powoduje wymienione crashe. Kolejną wadą, trochę drobniejszą, jest generowany kod, który, dla większej ilości komponentów i ich właściwości, niestety wygląda jak makaron  (chociaż organizacja na zasadzie statycznych wartości, tudzież singletonów jest dość fajnym rozwiązaniem.

Z zalet Visual Editora mogę wymienić chyba głównie to że jest, a co do samego wyglądu i integracji z Eclipse, to oprócz osobnego procesu dla okienka i crashów, komponuje się to w miarę wygodnie.

Tak przy okazji narzekania na tworzenie okienek w Javie – dlaczego nikt nie wymyślił obliczania minimalnego rozmiaru okna na podstawie minimalnych rozmiarów zawartych w nim komponentów, to naprawdę ułatwiłoby życie.

Podstawy programowania

W czwartek 2 października odbyły się pierwsze zajęcia laboratoryjne z Podstaw Programowania na Politechnice Wrocławskiej. Językiem programowania na zajęciach jest Java. Nie ma w niej wskaźników, dlatego dla wielu osób jest dużo łatwiejsza niż C++. Ja myślę, że może być to ciekawe doświadczenie i przydatna umiejętność, bo jak wiadomo, najlepiej znać wiele języków.

Największym moim zaskoczeniem na zajęciach okazało się “IDE”, ponieważ ciężko mi nazwać BlueJ środowiskiem programistycznym. Jest to raczej zabawka dla początkujących, która pokazuje w jaki sposób działają funkcje, lecz niestety z poważnym programowaniem ma niewiele wspólnego.  Na stanowisku znalazłem również środowisko Eclipse, więc pomimo, że jeszcze go nie znam, jest nadzieja na coś lepszego.